Wczoraj minęła 72 rocznica napadu UPA na wieś Huta Stara.
Agresje tą udaremniła miejscowa samoobrona, wspierana przez partyzantów radzieckich i AK, odparła atak oddziałów UPA w liczbie około 1200 ludzi. Żołnierze oddziału polskiej samoobrony na Wołyniu |
Samoobrona mimo zdecydowanej przewagi nieprzyjaciela niemal przez cały dzień odpiera kolejne ataki. Układ sił wyrównuje się po powrocie oddziału Kochańskiego oraz dzięki wsparciu grupy partyzantów sowieckich. Sotnie UPA zostają pokonane i zmuszone do wycofania
Ich straty wynoszą ponad 106 zabitych i rannych, przy kilkunastu osobach poległych ze strony obrońców.
Warto podkreślić honorową postawę Kochańskiego wobec kilkunastu rannych jeńców, których nakazuje opatrzyć i odtransportować do wioski sprzyjającej Ukraińcom.
Władysław Kochański ps. Bomba, Wujek |
Potyczka ta stanowi jedno z największych zwycięstw polskich w walce z UPA na Wołyniu. Jednak jak się wkrótce okazuje, współpraca z Sowietami kończy się dla kpt. "Bomby" podobnie jak dla wielu innych dowódców akowskich. Miesiąc po wydarzeniach w Hucie Starej zostaje zaproszony wraz z kilkoma oficerami oraz obstawą na przyjacielskie mogłoby się wydawać spotkanie do sowieckiego oddziału Michaiła Naumowa. Po przywitaniu i wymianie kilku zdań, cichociemny oraz jego podkomendni zostają obezwładnieni i uwięzieni, przy czym kilku żołnierzy zostaje na miejscu zastrzelonych. Kochański natomiast poprzez Kijów trafia do więzienia na Łubiance w Moskwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz